Miszmasz, czyli Kogel Mogel 3 - zupełnie niepotrzebna recenzja zupełnie niepotrzebnego filmu
W najnowszym odcinku Naukowego Bełkotu dowiedziałam się, że nasze IQ od momentu, kiedy zaczęło być mierzone, czyli mniej więcej od stu lat, wzrasta średnio o 3 punkty na dekadę. To znaczy, że od czasu premiery pierwszej części Kogla Mogla , nasza inteligencja wzrosła o 9 punktów IQ. Szkoda, że Ilona Łepkowska, scenarzystka wszystkich trzech części filmu, nie wzięła tego pod uwagę. Ba, choć ominął mnie fenomen dwóch pierwszych części tego komediowego klasyka, domyślam się, że poziom humoru i gagów był znacznie wyższy od tegorocznej kontynuacji, bo jednak jeszcze wierzę w poczucie humoru Polaków. Co się więc stało? Proste: dwie pierwsze części Kogla Mogla pisała młoda, ambitna scenarzystka. Trzecią część napisała sześćdziesięcioletnia „królowa polskich seriali”, która zjadła zęby na pisaniu scenariuszy do kolejnych odcinków polskich telenowel. Efekt? Miszmasz, czyli Kogel Mogel 3 posiada jeden z najbardziej leniwych scenariuszy, z jakimi miałam do czynienia. W tym filmie wszystk