RECENZJA FILMU OGRÓD RODZINNY. PRZYJACIEL, CZYLI CO NOWEGO W CZESKIM KINIE
W ostatnich latach czeskie kino nie miało zbyt wielu okazji do tego, żeby przebić się do szerszej widowni w Polsce. Na rozgłos mogły liczyć jedynie koprodukcje ze znanymi rodzimymi gwiazdami (m.in. „Czerwony kapitan” z Maciejem Stuhrem, czy też „Wszystko albo nic” z Michałem Żebrowskim i Pawłem Delągiem). Pewnym powodzeniem niezmiennie cieszą się również filmy wyreżyserowane przez lubianego w kraju nad Wisłą Petra Zelenkę. I tyle. Chociaż geograficznie mamy do siebie przysłowiowy rzut beretem, to jednak kino południowego sąsiada jest nam coraz bardziej obce. Co powinno dziwić tym bardziej, że w okresie PRL-u czeskie filmy i seriale cieszyły i bawiły miliony Polaków. Od czasów transformacji ustrojowej, poza wspomnianym Zelenką, rozpoznawalnymi postaciami świata filmu zza południowej granicy są David Ond říček i Jan Svĕrák. Do tej trójki można by dodać jeszcze nazwisko Jana Hrĕbejka. I to właśnie film Hrĕbejka „Ogród rodzinny. Przyjaciel” staje się kolejnym przedstawicielem czeski